Monday, December 24, 2012

Szalone początki..



Nastąpił przełom w moim życiu. Symbolem tego przełomu jest właśnie ten blog oraz mój wyjazd. Tylko 11 dni. A tam już czeka na mnie czwórka dzieci! W pięknym mieście Tonbridge 50 km na południowy-wschód od Londynu. Razem z dziećmi czeka mnie wiele wyzwań, ale też nauczenie się odpowiedzialności i rozwiązywania konfilktów. Prawdziwe human resousres w dość niezwykłej wersji;) Bycie Au Pair to prawdziwe wyzwanie, ale także przyjemność i nauka języka! I właśnie po to tam jadę!
Czasu zostało mi niewiele.. Ale mimo wszystko zachowałam spokój ducha, bo wyjazd tam to krok ku spełnieniu moich marzeń. Pozostało wiele rzeczy do przygotowania. Przede wszystkim nadszedł czas, żeby pożeganać się z kochanym AEGEE-Zielona Góra. Przez ostatni rok pracowaliśmy razem dzielnie, a przez ostatnie pół roku miałam zaszczyt pełnić tam funkcję PR-Responsible. Mam nadzieję, że moja kariera w tym kierunku się rozwinie, a współpraca (mimo, że tylko skype'owo-mailowa) będzie trwała nadal.
Dokumenty przygotowane.. Czas powoli zacząć się pakować, ponieważ już 3 stycznia wyjeżdżam do Poznania, żeby 4, w piątek, wsiąść do samolotu i polecieć ku nieznanemu.
Wybrana przeze mnie rodzina jest piątą, z którą rozmawiałam i razem z hostmum podjęłyśmy decyzję o współpracy już w trakcie pierwszej rozmowy zaledwie 3 dni temu! Mam nadzieję, że spędzę z nimi wspaniały czas. Jestem o tym wręcz przekonana!